W połowie września mieliśmy okazję wyruszyć w rejs na legendarnym już bydgoskim jachcie s/y Solanus pod dowództwem kpt. Włodzimierza Palmowskiego. Wszyscy byliśmy przygotowani na chłodne jesienne dni, deszcz i silne wiatry - niestety pogoda trochę pokrzyżowała nasze plany, co widać na niektórych fotografiach... Przez to (lub dzięki temu!) rejs z ciężkiego "orania Bałtyku" stał się turystyczno-towarzyski. Była to szansa by spędzić w klubowym gronie trochę więcej czasu i lepiej się poznać.
Jakie z tego wnioski?
- poznaliśmy dzielny i bliski naszemu otoczeniu i historii jacht
- poznaliśmy część swoich możliwości morskich
- przekonaliśmy się, że możemy działać razem jako załoga
- nigdzie indziej nie toczą się takie dyskusje i snują takie historie jak na morzu...
Ostatnim i najważniejszym wnioskiem jest rosnąca chęć organizacji kolejnych rejsów morskich tak, by na stałe wpisać się w krajobraz polskiego żeglarstwa morskiego.